"Na ulicy wrzeszczą psy, herbata wzniosła krzyk u sąsiada". Ach te słodkie czasy gimnazjum i niezrozumiałych tekstów w piosenkach. Dużo powiedziano już o tej płycie jak i o zespole - haters gonna hate a lovers gonna love. Mimo iż poezje Roguckiego sprawiają wrażenie losowo wybranych słów to trzeba przyznać, że ta akurat płyta zawiera szczątki klimatu, motywy muzyczne zagrane tutaj po raz pierwszy a później powtarzane do bólu na następnych płytach. Jeżeli bym przesłuchał tę produkcję teraz, stwierdziłbym że nie ma sensu jakoś specjalnie hejtować - kapela ta nie zasługuje na to. Najzwyczajniej w świecie bym przeszedł obok ignorując wrzeszczące psy oraz herbatę która drze mordę za ścianą z tektury. Ale jako iż mam sentyment, a brzmienie na tej płycie jest przyzwoite jest tak a nie inaczej.
2/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz